Jeszcze do niedawna niemal każda wada wzroku kwalifikowała ciężarną kobietę do cesarskiego cięcia. Współczesne zalecenia lekarskie są jednak zgoła inne. O tym, kiedy z powodu problemów ze wzrokiem trzeba zrezygnować z porodu siłami natury, opowiada okulista, prof. Jerzy Szaflik.
Przez dziesięciolecia praktycznie każdą wadę wzroku, a w szczególności znaczną krótkowzroczność, powszechnie uznawano za wskazanie do rozwiązania ciąży cesarskim cięciem. Pokutowało przekonanie, że związany z porodem naturalnym duży wysiłek może zapoczątkować odklejanie się siatkówki. Lekarze twierdzili, że może on też spowodować szybsze pogłębianie się wady. Te poglądy nie znalazły jednak potwierdzenia w ostatnich badaniach.
Krótkowzroczność i nadwzroczność, niezależnie od wielkości wady, same w sobie nie stanowią przeciwwskazania do porodu naturalnego. Podobnie astygmatyzm czy zez. Rozwiązanie siłami natury nie spowoduje ich zwiększenia, badania udowodniły to już kilkanaście lat temu – mówi prof. Jerzy Szaflik, autorytet okulistyczny, założyciel Centrum Mikrochirurgii Oka Laser. Każdy przypadek musi jednak zostać indywidualnie rozpatrzony przez lekarza prowadzącego ciążę i okulistę.
Skąd zatem wzięło się przekonanie o pogłębianiu się wad wzroku pod wpływem wysiłku związanego z naturalnym porodem? Zapewne wynika ono z faktu, iż wady wzroku statystycznie częściej występują wraz z degeneracjami w strukturach oka. Te natomiast mogą już stanowić wskazanie do wykonania cesarskiego cięcia – mówi prof. Szaflik. Chodzi przede wszystkim o stan siatkówki oka. Jeżeli występują zwyrodnienia siatkówki, podczas porodu naturalnego rzeczywiście może dojść do jej odwarstwienia, rozdarcia czy deformacji. Może to grozić nawet utratą wzroku. Dlatego wówczas konieczne jest rozwiązanie ciąży cesarskim cięciem.
To właśnie z tego powodu Polskie Towarzystwo Ginekologiczne zaleca zastosowanie zabiegu laseroterapii siatkówki w przypadku jej zwyrodnień. U części pacjentek konieczne jednak jest wykonanie cesarskiego cięcia. W przypadku krótkowzroczności wskazaniem do cesarki będzie zatem retinopatia łącząca się z tzw. neowaskularyzacją podsiatkówkową. Polega ona na tworzeniu się patologicznych naczyń krwionośnych pod siatkówką, co może spowodować podczas porodu ich pękanie, krwawienie i następowe odwarstwienie siatkówki. Kolejnym wskazaniem jest retinopatia cukrzycowa, czyli wszelkie uszkodzenia siatkówki występujące u diabetyczek i będące konsekwencją nieprawidłowego poziomu glukozy we krwi. Wskazaniem do cesarskiego cięcia jest również przebyta wcześniej operacja odwarstwienia siatkówki – wysiłek może spowodować jej ponowne odklejenie. Kolejnym przeciwwskazaniem do porodu naturalnego jest także zaawansowana jaskra (ze znacznym ograniczeniem pola widzenia), na którą cierpi ciężarna oraz zaawansowany lub ostry stożek rogówki.
Odrębną grupą są panie, które doświadczyły urazu oka w okresie miesiąca od rozwiązania – dodaje prof. Szaflik. Jeśli doszło do zranienia gałki ocznej, czy odwarstwienia siatkówki i przyszła mama była z tego powodu operowana, konieczne będzie cesarskie cięcie. Podobnie w przypadku wszystkich innych, nagłych stanów okulistycznych oraz stanów pooperacyjnych. Cesarskie cięcie będzie wskazane również, gdy ciężarna miała laserową korekcję wady refrakcji i grubość rogówki po zabiegu jest mniejsza niż 350 µm.
By upewnić się, iż poród siłami natury nie zagrozi naszemu wzrokowi, należy udać się na badanie okulistyczne. Pozwoli ono ocenić stan naczyń krwionośnych wewnątrz oka oraz stan siatkówki. Badanie dna oka – bo o nim mowa – wykonywane jest po podaniu kropli umożliwiających rozszerzenie źrenicy. Następnie za pomocą specjalnych narzędzi okulista dokładnie ogląda wnętrze gałki ocznej. Takie badanie najlepiej wykonać w 4-5. miesiącu ciąży, ponieważ w tym okresie rzadko zdarzają się porody przedwczesne. Nie odkładajmy go na ostatnie tygodnie ciąży, ponieważ wzrasta wówczas ryzyko, iż nie zdążymy zbadać się przed rozwiązaniem. Wykonanie badania jest konieczne u wszystkich ciężarnych z wadą wzroku, ale warto je zrobić nawet jeśli dotąd nie zdiagnozowano u nas żadnych zaburzeń widzenia. Umożliwi to wykluczenie uszkodzeń siatkówki, które nie zostały jeszcze rozpoznane. Na przykład wczesne stadium retinopatii cukrzycowej nie daje objawów, ale możemy je dostrzec dzięki badaniu dna oka – dodaje prof. Szaflik.
Warto wiedzieć, że w wielu przypadkach – nawet jeśli istnieje ryzyko uszkodzenia siatkówki – kobieta może rodzić siłami natury. Umożliwia to zabieg fotokoagulacji, nazywany również laserowaniem siatkówki. Jest on w pełni bezpieczny dla kobiet w ciąży i zapobiega odklejeniu się siatkówki w wyniku parć porodowych. Należy go wykonać nie później, niż na miesiąc przed planowanym terminem porodu. Laseroterapia siatkówki umożliwia zabezpieczenie zwyrodnień potencjalnie skutkujących odwarstwieniem siatkówki podczas porodu siłami natury – dodaje prof. Szaflik. Dzięki koagulującemu działaniu lasera powstają bowiem trwałe zrosty siatkówki, nabłonka barwnikowego i naczyniówki. Jednocześnie mamy możliwość zamknięcia nieprawidłowych naczyń krwionośnych, a więc zmniejszenia ryzyka wylewu krwi do wnętrza gałki ocznej podczas rozwiązania.
Pamiętajmy, że decyzję o rodzaju porodu podejmuje lekarz położnik, biorąc pod uwagę ocenę zaawansowania wady wzroku dokonaną przez okulistę. Dlatego badając wzrok przed rozwiązaniem zawsze prośmy o zaświadczenie o wskazaniach lub braku wskazań do porodu w drodze cesarskiego cięcia.