Urządzenia elektroniczne stały się nieodłącznym elementem naszej codzienności. Ich intensywne użytkowanie nie pozostaje jednak bez wpływu na zdrowie, a w szczególności wzrok. Oczom szkodzi zwłaszcza niebieskie światło emitowane przez monitory. O tym tajemniczym promieniowaniu rozmawiamy z prof. Jerzym Szaflikiem, wybitnym okulistą, założycielem Centrum Mikrochirurgii Oka Laser w Warszawie.
Panie Profesorze, czym tak naprawdę jest niebieskie światło? Czy rzeczywiście jest takie groźne?
Światło niebieskie jest naturalną składową światła słonecznego i w niewielkich ilościach nie stanowi zagrożenia dla naszego wzroku. Jednak wraz z rozwojem technologii jest go w naszym otoczeniu coraz więcej. Emitują je wszechobecne ekrany urządzeń elektronicznych typu LCD czy oświetlenie typu LED i świetlówkowe. Taka przedłużona, intensywna ekspozycja na promieniowanie niebieskie jest dla naszego wzroku szkodliwa, zwiększając na przykład ryzyko wystąpienia zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem, czyli tzw. AMD.
W jaki sposób?
Wysokoenergetyczne promieniowanie niebieskie, a w zasadzie jego pasmo niebieskofioletowe, ogniskuje się w centralnej części siatkówki, czyli plamce żółtej. Tam oddziałuje na barwnik wzrokowy nazywany melanopsyną. Choć nie bierze ona udziału w procesie widzenia, oddziaływanie na nią światłem niebieskofioletowym powoduje powstawanie wolnych rodników, które uszkadzają komórki plamki.
Należy podkreślić, że organizm ludzki posiada dobrze wykształcone mechanizmy bronienia się przed negatywnymi skutkami światła niebieskiego. Problem nie polega na tym, że ten zakres światła dociera do naszych oczu, ale że dociera w nadmiarze.
Czy istnieje zatem jakaś bezpieczna „dawka” niebieskiego światła?
Odporność na promieniowanie niebieskie jest cechą osobniczą, a więc różni się w przypadku każdej osoby. Trudno zatem oszacować bezpieczną ilość światła niebieskiego.
To może inaczej – kto powinien szczególnie uważać na promieniowanie niebieskie?
Przed nadmiernym promieniowaniem niebieskim powinniśmy chronić zwłaszcza dzieci, których soczewki oczne są bardzo przejrzyste i filtrują mniej światła. Dlatego koniecznie kontrolujmy, ile czasu najmłodsi spędzają przed ekranami.
Na nadmiar światła niebieskiego powinny uważać także osoby po 45. roku życia, u których naturalny system obronny oczu słabnie i zapewnia słabszą obronę siatkówki.
Jak objawia się przedawkowanie niebieskiego światła?
Skutkiem długotrwałej, nadmiernej ekspozycji na niebieskie światło może być zmęczenie oczu, ich podrażnienie, suchość, słabe i nieostre widzenie, czy też łzawienie, a nawet bóle głowy.
Druga grupa objawów jest związana z zaburzeniem rytmu dobowego, jakie może spowodować nadmierna ekspozycja na niebieskie światło. Jest ono charakterystyczne dla światła dziennego i w ten sposób interpretowane przez fotoreceptory w naszych oczach, nawet jeśli emituje je oglądany późno w nocy telewizor. Może to utrudniać zasypianie, pogarszać jakość snu, a nawet powodować bezsenność.
Czy możemy jakoś chronić się przed negatywnymi skutkami wpływu niebieskiego światła?
Przede wszystkim należy w miarę możliwości skracać czas trwania ekspozycji na niebieskie światło. Chodzi zarówno o ograniczenie czasu spędzonego przed ekranami urządzeń elektronicznych czy w pomieszczeniach ze sztucznym oświetleniem typu LED, jak i czasu przebywania na słońcu.
Jeśli pracujemy przed komputerem bądź intensywnie korzystamy z urządzeń cyfrowych, warto zaopatrzyć się w okulary ze specjalną powłoką antyrefleksyjną, która blokuje także światło niebieskie i niebieskofioletowe. Są one dostępne również w wariancie bez mocy. Jako ciekawostkę można podać, iż wybrane implanty soczewek wszczepiane podczas operacji zaćmy również posiadają już taki filtr. W niektórych urządzeniach elektronicznych, zwłaszcza smartfonach, możemy włączyć funkcję filtrowania niebieskiego światła – korzystajmy z niej. Ekran komputera także możemy wyposażyć w filtr antyrefleksyjny blokujący promieniowanie niebieskofioletowe. Należy też unikać sytuacji, w której jedynym emiterem światła w pomieszczeniu jest monitor elektroniczny oraz zmniejszać natężenie światła emitowanego przez ekrany.
Z kolei w warunkach silnego światła słonecznego wzrok należy chronić dobrej jakości okularami przeciwsłonecznymi z atestowanym filtrem UV, najlepiej zakupionymi u optyka.
Kwestią odrębną, ale również związaną z intensywnym wpatrywaniem się w monitory, jest tzw. cyfrowe zmęczenie wzroku. Borykają się z nim zwłaszcza osoby wykonujące pracę przy komputerze. Należy wdrożyć pewną higienę takiej pracy, na którą będą składać się odpowiednio częste przerwy od ekranów, ćwiczenia wzroku zmniejszające napięcie akomodacyjne etc.
No właśnie, czy wpatrywanie się w ekran np. komputera szkodzi tylko ze względu na niebieskie światło?
Nie tylko. Szkodzi również samo wielogodzinne skupianie wzroku na znajdujących się w bliskiej odległości monitorach. Nasz wzrok jest bowiem przystosowany raczej do patrzenia w dal. Wpatrywanie się w ekran telefonu czylaptopa wymaga podjęcia przez oczy zwiększonego wysiłku w celu akomodacji, co skutkuje przeciążeniem mięśni rzęskowych, a w dłuższej perspektywie może przyczynić się do krótkowzroczności.
Oczywiście, wśród jej przyczyn wyróżnia się także inne czynniki (np. dziedziczenie), jednak w związku z tym, że od lat 50. XX wieku liczba przypadków krótkowzroczności znacznie i systematycznie wzrasta, uważa się, że w jej powstawaniu prym wiodą właśnie czynniki środowiskowe.
Szczególny stres akomodacyjny powoduje korzystanie z telefonów komórkowych, które trzymamy przeciętnie zaledwie 33 cm od oczu. To mniej w porównaniu do książek czy gazet, które czytamy z odległości średnio 40 centymetrów. Szkodzi też kąt patrzenia na smartfony, który dodatkowo zwiększa się, gdy korzystamy z nich stojąc. Często zresztą przyjmujemy nieanatomiczne pozycje używając elektronicznych ekranów – siedzimy korzystając z tabletu, czy leżymy czytając e-booka na elektronicznym czytniku.
Wracając do niebieskiego światła – czy ma ono wpływ wyłącznie na wzrok, czy także na cały organizm?
Niestety, wpływ ten dotyczy całego organizmu. Nadmierna ekspozycja na niebieskie światło może bowiem wywołać zaburzenia endokrynologiczne związane z wydzielaniem melatoniny i kortyzolu (popularnie zwane hormonem snu i hormonem stresu). Dzieje się tak, ponieważ światło niebieskie – tu konkretnie pasmo niebieskoturkusowe – oddziałuje na melanopsynę. Ten znajdujący się w siatkówce oka fotoreceptor odpowiada za regulację rytmu dobowego. Jego nadmierna stymulacja negatywnie wpływa nie tylko na jakość snu, ale wywołuje też szereg objawów związanych z podwyższonym poziomem kortyzolu w organizmie takich jak niepokój, czy wahania nastroju.