Na początek zła wiadomość: każdy specyfik zastosowany wokół oczu może je podrażnić. Skóra w tej okolicy jest bowiem wyjątkowo cienka (tylko 0,5 mm grubości!) i chroniona przez znikomą ilość gruczołów łojowych. Jednak niektóre składniki kosmetyków do makijażu oczu uczulają częściej i silniej.
Zaczerwienienie, świąd, łzawienie i pieczenie, obrzęk powiek, a nawet śluzowa lub ropna wydzielina – większość z nas co najmniej raz doświadczyła podrażnienia oka. Silna reakcja alergiczna może prowadzić nawet do zaburzeń widzenia. Powodem niejednokrotnie są składniki kosmetyków stosowanych w okolicy oczu. Te najbardziej drażniące i uczulające wskazuje dr hab. n. med. Justyna Izdebska z Centrum Mikrochirurgii Oka Laser, Kliniki prof. Jerzego Szaflika w Warszawie.
Konserwanty – zło konieczne
Pewna ilość konserwantów jest konieczna, gdyż zabezpieczają one specyfik przed rozwojem drobnoustrojów, m.in. bakterii i grzybów. W kosmetykach (ale także w lekach) do oczu najczęściej stosowany jest stosunkowo bezpieczny chlorek benzalkoniowy. Jednak zdecydowanie powinniśmy unikać preparatów zawierających silnie działające środki, takie jak: Disodium EDTA, Tetrasodium EDTA, Triclosan, Phenoxyethanol, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone, Iodopropynyl Butylcarbamate. Parabeny, o których głośno od kilku lat, uczulają w mniejszym stopniu.
Cienie – tu liczy się kolor
Pigmenty często wykazują działanie silnie alergizujące. Mając skłonność do podrażnień bądź uczuleń w obrębie oczu warto unikać barwionych tlenkiem chromu zielonych cieni do powiek, a także tych w kolorze różowym, czerwonym i fioletowym, którym barwę nadaje karmin. Cienie w kolorze brązowym również mogą nas uczulić, ponieważ często zawierają nikiel, na który alergię ma aż 17% dorosłej populacji. Metaliczne wykończenie produktu, uzyskane poprzez dodanie do niego sproszkowanej miedzi, mosiądzu, złota lub srebra, może być odpowiedzialne za podrażnienia zwłaszcza u osób noszących soczewki kontaktowe.
Formaldehyd
Czyli kluczowy składnik znanej nam ze szkoły formaliny służącej do konserwacji preparatów biologicznych. W kosmetykach spełnia podobną funkcję, mogąc wywołać silną reakcję alergiczną. W składzie preparatów zwracajmy uwagę na obecność tzw. donorów formaldehydu (substancji z których jest on uwalniany), najczęściej kryjących się pod nazwami: Diazolidinyl Urea, DMDM Hydantoin, Imidazolidinyl Urea’5-Bromo-5-nitro-1,3-dioxane, 2-Bromo-2-nitropropane-1,3-diol, Quanternium-15.
Lanolina
Ten wosk chroniący wełnę owiec przed zamoczeniem ma świetne właściwości pielęgnacyjne ze względu na cechy podobne do warstwy lipidowej ludzkiej skóry. Niestety – czasem uczula. Lanolinę najczęściej znajdziemy w kremowych cierniach do powiek.
Linia wodna – nie przekraczaj pewnych granic
Dosłownie. Stosowanie eyelinera na wewnętrznej stronie powieki prowadzi do przedostawania się zwiększonej (nawet o jedną piątą) ilości kosmetyku na powierzchnię oka, a wraz z nim substancji uczulających i drobnoustrojów. Zwiększa to nie tylko ryzyko reakcji alergicznej, ale i infekcji.
W produktach do demakijażu oczu uczulić nas może glikol propylenowy, substancja o działaniu nawilżającym skórę. W razie dostania się do oczu związek ten może wywołać zapalenie gałki ocznej i spojówek.
Co robić w razie podrażnienia czy reakcji alergicznej w obrębie oczu? Najlepiej niezwłocznie udać się do okulisty – mówi dr Justyna Izdebska. I koniecznie odstawić kosmetyk, który podejrzewamy o wywołanie uczulenia. Nie jest bowiem prawdą, że możemy „przyzwyczaić się” do drażniącego składnika.