Jest składową światła słonecznego i w niewielkich ilościach nie stanowi zagrożenia dla wzroku. Jednak wraz z rozwojem technologii lawinowo przybyło go w naszym otoczeniu. Mowa o niebieskim promieniowaniu, przed nadmiarem którego powinniśmy chronić oczy. Do dyspozycji mamy ciekawe rozwiązanie.
Skąd ekspansja światła o tej barwie we współczesnym świecie? W znacznych ilościach emitują je wszechobecne ekrany urządzeń elektronicznych, oświetlenie typu LED i świetlówkowe, a nawet reflektory ksenonowe w samochodach. Pasmo niebieskie jest też naturalnie obecne w promieniowaniu słonecznym. To połączenie naraża nas na długotrwałą, intensywną ekspozycję na niebieskie światło, co z kolei skutkować może zmęczeniem oczu, ich podrażnieniem, suchością, słabym i nieostrym widzeniem, czy też łzawieniem, a nawet bólami głowy. Druga grupa objawów jest związana z zaburzeniem rytmu dobowego. Promieniowanie tego typu (tu konkretnie pasmo o barwie niebieskoturkusowej) jest bowiem charakterystyczne dla światła dziennego i w ten właśnie sposób interpretowane przez fotoreceptory w naszych oczach – nawet jeśli emituje je oglądany późno w nocy telewizor. Może to utrudniać zasypianie, pogarszać jakość snu, a nawet powodować bezsenność.
Co szczególnie istotne, niebieskie światło zwiększa też ryzyko wystąpienia zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem, czyli tzw. AMD. To schorzenie okulistyczne grożące poważnym upośledzeniem widzenia. Jak działa ten mechanizm? Wysokoenergetyczne promieniowanie niebieskie, a w zasadzie jego pasmo niebieskofioletowe, ogniskuje się w centralnej części siatkówki, czyli plamce żółtej. Tam oddziałuje na barwnik wzrokowy nazywany melanopsyną – mówi prof. Jerzy Szaflik, autorytet okulistyczny, założyciel Centrum Mikrochirurgii Oka Laser w Warszawie. Nie bierze ona udziału w procesie widzenia, ale oddziaływanie na nią światłem niebieskofioletowym powoduje powstawanie wolnych rodników, które uszkadzają komórki plamki. A te, niestety, nie mają zdolności do regeneracji.
Jak zatem ochronić oczy? Przede wszystkim należy w miarę możliwości skracać czas trwania ekspozycji na niebieskie światło. Chodzi zarówno o ograniczenie czasu spędzonego przed ekranami urządzeń elektronicznych czy w pomieszczeniach ze sztucznym oświetleniem typu LED, jak i czasu przebywania na słońcu. Obiecujące wydają się być zwłaszcza okulary blokujące niebieskie i fioletowe pasmo promieniowania, które możemy nosić cały czas, nie tylko na zewnątrz, jak ma to miejsce w przypadku okularów przeciwsłonecznych z filtrem UV – dodaje profesor Szaflik. Produkt taki oferuje ZEPTER. Okulary Tesla Hyperlight® Eyewear chronią oczy przed wszystkimi rodzajami szkodliwego promieniowania, dzięki czemu pośrednio wpływają pozytywnie także na funkcje kognitywne, nastrój, czy równowagę hormonalną organizmu (to ostatnie dzięki normalizacji wydzielania dopaminy, serotoniny, melatoniny i kortyzolu). Co więcej, ochrona delikatnych okolic oczu z ich pomocą to też wyjątkowo skuteczna prewencja… kurzych łapek.