Od jakiegoś czasu dysponujemy wreszcie optymalnym rozwiązaniem problemu presbiopii, czyli laserową korekcją PRESBYOND®. Procedura ta pozwala całkowicie pozbyć się okularów – mówi prof. dr hab. n. med. Jerzy Szaflik, szef Centrum Mikrochirurgii Oka Laser w Warszawie.
Panie Profesorze, jak objawia się starczowzroczność? Skąd mamy wiedzieć, że to już ten moment?
Trzeba zwrócić uwagę na takie symptomy, jak coraz większe trudności z czytaniem, czy wykonywaniem bardziej precyzyjnych, manualnych czynności. Osoby z presbiopią często mówią o „za krótkich rękach”, mając na myśli odruchowe odsuwanie oglądanych przedmiotów jak najdalej od oczu. Powoli przestaje to jednak wystarczać. Mogą też pojawić się objawy ciągłego wytężania narządu wzroku: bóle głowy, oczu, znużenie. Takie symptomy wystąpią w pewnym wieku u każdej osoby, oczywiście z różnym natężeniem.
A czy to prawda, że objawy starczowzroczności mogą wystąpić już w okolicach 40. roku życia?
Tak. W kontekście współczesnego czterdziestolatka to określenie może trochę niefortunne, dlatego częściej używa się drugiej nazwy – presbiopia. Ale faktem jest, że starczowzroczność to po prostu konsekwencja starzenia się struktur oka, konkretnie soczewki, która z wiekiem traci elastyczność. Słabną też mięśnie odpowiedzialne za akomodację. Utrudnia to przede wszystkim ogniskowanie obrazu na blisko położonych obiektach, pogarsza się więc ostrość widzenia do bliży.
Zatem podobnie jak w przypadku dalekowzroczności.
Ten objaw jest podobny, ale źródło każdej z tych przypadłości leży gdzie indziej. Przy nadwzroczności problem stanowi w pewnym uproszczeniu zbyt krótka gałka oczna, a przy starczowzroczności niedomaga akomodacja.
Podstawową metodą korekcji presbiopii są okulary „do czytania”, prawda?
Tak, presbiopię standardowo koryguje się okularami „plusami”. Służą głównie do czytania, bo osobie ze starczowzrocznością jednocześnie utrudniają widzenie na odległość. Tu dobrze uwidacznia się różnica pomiędzy nadwzrocznością a starczowzrocznością – dalekowidz też używa okularów „plusowych”, ale widzi w nich ostro w całym zakresie odległości. Wracając do okularowej korekcji starczowzroczności – istnieją też okulary i soczewki kontaktowe tzw. progresywne. Mają one różne strefy pozwalające na widzenie do bliży, do odległości pośrednich i do dali. Wymagają jednak przyzwyczajenia. Trzeba nauczyć się korzystania z tego typu korekcji i zaakceptować jej ograniczenia.
Czy istnieją jakieś alternatywy wobec korekcji okularowej?
Najbardziej zaawansowaną opcją leczenia starczowzroczności jest laserowa korekcja metodą PRESBYOND®. W niemal każdym przypadku umożliwia ona całkowite pozbycie się okularów. Jednocześnie koryguje się bowiem zarówno presbiopię, jak i towarzyszące jej wady wzroku takie jak krótkowzroczność, czy nadwzroczność. I to w szerokim zakresie tych wad: krótkowzroczność do -8,5 D, a nadwzroczność do +5,75 D. Chirurg okulista koryguje po prostu cały układ wzrokowy pacjenta, zapewniając mu jak najlepsze widzenie na wszystkie odległości: do bliży, dali i odległości pośrednich.
Jak wygląda taka operacja?
W rogówce, czyli zewnętrznej warstwie gałki ocznej, laserowo wycina się „klapkę”. Po odpowiedniej modyfikacji powierzchni pod klapką, zamyka się ją. Taki zabieg na obu oczach trwa około kwadransa. Po zabiegu każde oko widzi nieco inaczej – jedno lepiej do dali, drugie lepiej do bliży – oraz oboje oczu równie dobrze do odległości pośrednich.
Jak to?
Taka asymetria widzenia jest normalna. Niemal wszyscy posiadamy oko dominujące, na którym podczas widzenia obuocznego układ wzrokowy „polega” bardziej niż na drugim oku, zwanym niedominującym. Po zabiegu PRESBYOND® dominujące oko pacjenta lepiej widzi obiekty odległe, a oko niedominujące – obiekty położone bliżej. Za dobre widzenie do odległości pośrednich jednocześnie odpowiada oboje oczu. Właśnie w tym obszarze, czyli w tzw. strefie łączenia, obrazy z obu oczu nakładają się na siebie. Dzięki temu mózg pacjenta może połączyć je w jeden trójwymiarowy obraz. Po okresie przyzwyczajenia się mózgu do nowego sposobu widzenia staje się on dla pacjenta naturalny.
Czy do wykonania takiej operacji stosuje się jakiś specjalny rodzaj lasera?
Tak, tak zwany laser femtosekundowy. To bardzo zaawansowane narzędzie. Zastosowano w nim technologię, za którą w 2018 roku przyznano Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki. Chodzi o metodę CPA („chirped pulse amplification”), która umożliwia wzmacnianie ultrakrótkich impulsów optycznych. Zrewolucjonizowało to fizykę laserową, a wraz z nią między innymi chirurgię. Dzięki CPA można bowiem używać laserów do bardzo precyzyjnego cięcia czy wnikania w głąb tkanki. Taki laser operuje z dokładnością do mikronów, czyli tysięcznych części milimetra.
Posiadacie Państwo w klinice taki ultraszybki laser?
Tak. W Centrum Mikrochirurgii Oka Laser używa się go tez do innych bardzo nowoczesnych procedur, np. do zabiegu ReLEx® SMILE korygującego krótkowzroczność czy operacji usunięcia zaćmy metodą femto-fako. Wraz z procedurą PRESBYOND® maja one wspólny mianownik – są wyjątkowo mało inwazyjne, a więc zapewniają bardzo szybki czas rekonwalescencji.